-
Menu
-
Części samochodowe
-
-
Części karoserii
-
-
-
-
Oświetlenie
-
-
-
Silniki i osprzęt
-
-
-
-
Układ chłodzenia silnika
-
-
-
Układ elektryczny, zapłon
-
-
-
Układ hamulcowy
-
-
-
-
Układ napędowy
-
-
-
-
Akcesoria samochodowe
-
-
Części i akcesoria motocyklowe
-
Opony i felgi
-
- Pełny asortyment
- PRACUJ Z NAMI

Nowe twarze, stare ambicje – Formuła 1 2025 ruszyła z hukiem

Nowe twarze, stare ambicje – Formuła 1 2025 ruszyła z hukiem
Melbourne znów zamieniło się w królestwo dźwięku V6, zapachu spalonej gumy i dramatów, których nie powstydziłby się żaden scenarzysta Netfliksa. Grand Prix Australii otworzyło sezon 2025 z rozmachem, jakiego potrzebowała F1 po zimowej przerwie pełnej spekulacji, transferów i technologicznych rewolucji. I choć słońce nad Albert Park błyszczało jak lakier na bolidzie McLarena, to nie brakowało cieni i zaskoczeń.
Red Bull Racing – imperium z rysami
W teorii sezon miał rozpocząć się dla Red Bulla tak, jak kończył się poprzedni – dominacją. Max Verstappen nie zawiódł w kwalifikacjach, ale już w wyścigu po raz pierwszy od dawna musiał poczuć, że konkurencja nie śpi. Nowy bolid RB21 jest szybki, ale czy tak niezawodny jak w poprzednich latach? Ostatecznie Verstappen zajął drugie miejsce w GP Australii. Sergio Perez został zastąpiony przez Liama Lawsona. Nowozelandczyk ma poważne zadanie - odrobić straty Pereza z zeszłego sezonu, by Red Bull mógł walczyć o tytuł konstruktorów.
Mercedes – nowy rozdział bez Hamiltona
Po odejściu Lewisa Hamiltona do Ferrari, Mercedes stanął przed epokową zmianą. George Russell otrzymał status lidera, a u jego boku pojawił się młody Andrea Kimi Antonelli – debiutant, na którego wszyscy patrzą jak na przyszłość sportu. Antonelli popełnił kilka błędów, ale pokazał przebłyski genialnego wyczucia. Swój pierwszy w życiu występ w F1, 18-letni Włoch zakończył na 4 miejscu - świetny wynik! George Russel wykazał się jako pierwszy kierowca - podium, 3 miejsce. Bolid W16 wygląda solidnie, choć na razie nieco odstaje od Red Bulla i McLarena.
Ferrari – czerwony renesans?
Ferrari z Hamiltonem i Leclerkiem to duet, który już teraz wzbudza więcej emocji niż niejeden finałowy wyścig. Brytyjczyk wniósł doświadczenie, spokój i – trzeba to przyznać – aurę legendy. Leclerc? Znów szybki, znów głodny sukcesu. SF-25 to maszyna, która potrafi zaskoczyć – w Australii dała im solidne punkty, ale błędy strategiczne (a jakże!) znów dały o sobie znać. Niektóre rzeczy w Maranello się nie zmieniają.
McLaren – poważny kandydat
Lando Norris wszedł w sezon z energią godną pretendenta do tytułu mistrza świata. Jego walka koło w koło z Verstappenem była ozdobą wyścigu – bezkompromisowa, czysta, elektryzująca. Oscar Piastri, ścigający się przed własną publicznością, również nie zawiódł. Lando Norris zwyciężył w GP Australii 2025. Czy to w końcu rok McLarena?
Aston Martin – zmierzch zielonego projektu?
Fernando Alonso może i ma 43 lata, ale jeździ jakby dopiero co zdobył superlicencję. Problem w tym, że jego AMR25 nie nadąża już za tempem czołówki. Lance Stroll pozytywnie zaskoczył 6. miejscem w GP Australii. Aston coraz bardziej wygląda jednak na zespół, który zamiast się wspinać, utknął na średnim poziomie. Sezon jednak dopiero wystartował, czas pokaże na co ich stać.
Alpine – francuski kryzys ciąg dalszy
Nowa nazwa, nowa kolorystyka, ale stare problemy. Gasly jeździ ambitnie, ale bolid po prostu nie daje mu szans. Jack Doohan nie ukończył wyścigu. W Australii walczyli głównie z… kierowcami Williamsa i Haasa. A miało być tak pięknie.
Stake F1 Team Kick Sauber (dawniej Alfa Romeo Racing)
Marketing na najwyższym poziomie, czy przełoży się to na wyniki? Dodatkowo duże logotypy Stake nie przejdą w krajach, gdzie zakazana jest reklama hazardu. Wówczas będą “oklejeni” jako Kick Sauber F1 Team. To jednak nie koniec zamieszania, Stake ma nowego nabywcę. W 2026 zespół ten przekształci się w Audi F1 Team. W trakcie sezonu 2024, zespół ogłosił podpisanie wieloletniego kontraktu z Nico Hulkenbergiem. Niemiec zyskał zatem gwarantowany awans do Audi F1 Team. Tymczasem GP Australii ukończył na 7. miejscu.
Williams – światełko w tunelu
Bolid FW47 to krok naprzód, ale do punktów jeszcze daleko. Nadzieją dla zespołu jest Carlos Sainz. Hiszpan nie zaliczy jednak GP Australii do udanych. Jego wyścig zakończył się po pierwszym okrążeniu po wypadku Jacka Doohana (Alpine). Sainz stracił panowanie nad bolidem i uderzył w bariery. Dużym (pozytywnym!) zaskoczeniem jest Albon, który ukończył wyścig na 5. miejscu. Jest to dowód, że nowy bolid Williamsa ma potencjał.
Haas – nadzieja z USA
Nadzieję przyniosły zmiany, które dotyczą inżynierów, kierowców, strategii i personelu operacji sportowych, co jest związane z przybyciem do zespołu Estebana Ocona i Olivera Bearmana.
Racing Bulls (Visa Cash App RB) – ciekawostka z potencjałem
Rebranding AlphaTauri przyniósł nie tylko nową nazwę, ale też odświeżone ambicje. Tożsamość bliższa Red Bullowi z Tsunodą i Hadjarem na pokładzie.
Australijski przedsmak sezonu
Grand Prix Australii 2025 nie dało jednoznacznych odpowiedzi – ale właśnie na tym polega magia pierwszego wyścigu. Wiemy już, kto ma potencjał, kto będzie musiał gonić i kto może zaskoczyć. F1 znów żyje. Emocje wracają, a my możemy tylko zapiąć pasy i śledzić ten spektakl z zapartym tchem.