-
Menu
-
Części samochodowe
-
-
Części karoserii
-
-
-
-
Oświetlenie
-
-
-
Silniki i osprzęt
-
-
-
-
Układ chłodzenia silnika
-
-
-
Układ elektryczny, zapłon
-
-
-
Układ hamulcowy
-
-
-
-
Układ napędowy
-
-
-
-
Akcesoria samochodowe
-
-
Części i akcesoria motocyklowe
-
Opony i felgi
-
-
Marki
-
- Pełny asortyment
- PRACUJ Z NAMI
Volvo S90 – elegancki dżentelmen z duszą buntownika
25.04.2025
Szwedzi znów przedłużyli życie kolejnego „spaliniaka”. Po XC90 przyszła kolej na S90, który mimo wcześniejszych zapowiedzi o wycofaniu – dostał drugą szansę w formie solidnego liftingu.
Elektryfikacja postępuje wolniej niż zakładano, a rynek – szczególnie poza Skandynawią – wciąż potrzebuje aut spalinowych i hybrydowych. Klienci:nie wszyscy mają dostęp do ładowarek,nie wszyscy są gotowi na zmianę stylu jazdy,a auta w pełni elektryczne wciąż są droższe i nie wszędzie praktyczne.
Volvo S90 to idealny kandydat na takie "przejściowe" rozwiązanie – luksusowy sedan:nadal oferuje prestiż i komfort,teraz z jeszcze lepszymi systemami wspomagania i nowoczesnym wnętrzem,a przy tym nie wymaga jeszcze całkowitego przesiadania się na prąd.
Odświeżone S90 po liftingu to przykład skandynawskiego designu w najczystszej postaci: elegancja, subtelność i technologia podana w sposób, który nie potrzebuje krzyczeć, by przyciągać uwagę.
Detale robią różnicę:
Nowa osłona chłodnicy – delikatnie przeprojektowana, bardziej wyrazista, ale nie agresywna. To nie grill, który chce udawać sportowca – to front auta, które wie, że ma klasę.
Smuklejsze reflektory LED z „Młotem Thora” – teraz z technologią matrycową (Pixel LED), co oznacza:
jeszcze lepsze oświetlenie nocą,
precyzyjne wycinanie snopa światła wokół innych pojazdów,
i ten look... nowoczesny, ale spokojny.
Nowe kolory: morwowoczerwony i srebrny – to jak szept, nie krzyk. Idealne dla tych, którzy lubią wyróżniać się z klasą, a nie ekstrawagancją.
Z profilu? Powściągliwa siła
Patrząc z boku, S90 pokazuje swoją wydłużoną sylwetkę, nisko poprowadzoną linię dachu i subtelnie zarysowane przetłoczenia. To design, który nie próbuje być modny – on już jest ponadczasowy.
Tył – szwedzkie „sexy”
No właśnie, seksowny, ale po szwedzku,czyli-nowa sygnatura świateł,
delikatna gra świateł LED,brak nadmiaru ozdób, za to czystość formy.
To auto uwodzi stylem, nie potrzebuje krzyczeć, by robić wrażenie. Volvo S90 to po prostu ucieleśnienie filozofii: „mniej znaczy więcej”.
Volvo S90 po liftingu to nie tylko samochód – to mobilna strefa komfortu.Nowy 11,2-calowy ekran – technologia w stylu hygge.System Google Built-in działa błyskawicznie – masz dostęp do:
Google Maps z aktualnym ruchem,
Asystenta Google (działa jak Alexa, ale mówi po skandynawsku),
Sklepu Play z aplikacjami (np. Spotify, Waze, YouTube Music),
aktualizacji OTA, więc system jest zawsze „na czasie”.
Wnętrze – jak luksusowy dom na północy
Materiały z recyklingu: tapicerki i podsufitka z odzyskiwanych włókien,
Naturalne drewno – szczotkowane, matowe, pachnące lasem,
Metalowe akcenty – chłodne w dotyku, precyzyjnie wykończone,
Miękka skóra Nappa lub wegańskie tekstylia – w zależności od wybranej wersji i filozofii życia.
To wnętrze nie tylko wygląda dobrze – ono oddycha spokojem. Każdy detal został zaprojektowany z myślą o relaksie, a cisza, jaką oferuje kabina, to zasługa świetnego wygłuszenia i systemu audio Bowers & Wilkins, który gra jak koncert w filharmonii w Göteborgu.
Volvo S90 T8 AWD to taki elegancki dżentelmen z duszą buntownika. Na co dzień spokojny, wyważony, wręcz dystyngowany — ale kiedy trzeba, potrafi pokazać zaskakującą stronę. Te 455 KM to nie są tylko liczby na papierze, a przyspieszenie 4,6 s do setki mówi samo za siebie.
To trochę jak szwedzka wersja Jamesa Bonda — w garniturze, ale z gadżetami pod maską. A ten napęd na cztery koła jeszcze bardziej dopełnia wrażenie kontroli i pewności na drodze.
Z systemem Pilot Assist II to jak zaufany towarzysz podróży: nie narzuca się, ale zawsze jest gotowy pomóc. Nie odbiera ci kontroli, ale daje pewność, że w razie czego masz obok kogoś czujnego i odpowiedzialnego.Nie tylko trzyma cię za rękę, ale czasem i za ramię, gdy droga staje się trudna. A funkcje bezpieczeństwa? To już niemal telepatia na drodze: widzi, słyszy, przewiduje — jakby znał cię lepiej niż ty sam.
382 litry bagażnika to może nie powód do braw, ale jak sam zauważyłeś — Volvo S90 nie gra w tej lidze. To nie bagażówka, tylko limuzyna z duszą. A to wnętrze... Miękkie światło, drewno, skandynawski minimalizm – siedząc tam, można poczuć się jak na widowni, gotowym na spektakl.
Oczekuje się, że Chiny będą pierwszym rynkiem, na którym to eleganckie monstrum pojawi się już pod koniec lata 2025 r. Inne rynki – w tym europejski – dołączą na początku 2026 roku. Volvo prawdopodobnie nie zdecyduje się na premierę w USA z powodu nałożonych ceł. A Polska? Tu możemy spać spokojnie, choć musimy uzbroić się w cierpliwość. U dealerów wciąż dostępna jest poprzednia generacja S90 – i jeśli zmiany wizualne nie są dla kogoś kluczowe, to starszy egzemplarz może być rozsądnym i wciąż bardzo stylowym wyborem.
źródła:
https://citymagazine.si/pl/
Cookies